Thriller, kryminał, sensacja



"Wigilijna opowieść o morderstwie"

Heather Redmond




Wigilijna opowieść.

Momentalnie zamarł z otwartymi ustami, gdy zobaczył tajemniczą postać w oknie na piętrze. Był to elegancko ubrany mężczyzna. Wyglądał, jakby tańczył do jakiś niezrozumiałych, przerażających rytmów niczym kukiełka na sznurkach. Chwilę później usłyszał głośny trzask, a następnie zobaczył tego samego mężczyznę wypadającego z budynku i uderzającego z impetem o schody prowadzące do domu. Tylko poświata księżyca pozwoliła na dostrzeżenie coraz to większej kałuży krwi barwiącej siwe włosy denata.

Czy wiedziałeś, że 29 stycznia 2025 roku, nakładem Skarpy Warszawskiej (Wydawnictwo Skarpa Warszawska) ukazał się kolejny (już trzeci!) kryminał z Charlesem Dickensem w roli głównej? Jego tytuł to “Wigilijna opowieść o morderstwie”, autorką jest Heather Redmond.

Heather Redmond, znana również jaki Heather Hiestand jest amerykańską pisarką, autorką serii Mary Shelley Mysteries; Dickens of a Crime; Journaling Mysteries oraz romansów zarówno tych współczesnych, jaki i historycznych. Jest anglofilką, fanką Dickensa oraz wszystkiego, co pochodzi z dziewiętnastego wieku. Obecnie mieszka w Waszyngtonie. Jest przewodniczącą oddziału Sisters in Crime.

Londyn, rok 1835, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Narzeczeństwo Kate i Charles mają w planach spędzić najbliższy czas na kolędowaniu z przyjaciółmi. Ich śpiewanie zaburza jednak spadające z okna ciało.

Wkrótce dowiadują się, iż martwy, obwiązany łańcuchami, teraz leżący u ich stóp mężczyzna, to niejaki Jacob Harley - wspólnik biznesowy Emmanuela Screws’a, który niegdyś odmówił pomocy w potrzebie ojcu Dickensa.

Charles nie wierzy w samobójstwo, dlatego postanawia dowiedzieć się na własną rękę, co właściwie wydarzyło się w mieszkaniu na piętrze. Zanim jednak zdąży cokolwiek zrobić, zwłoki nieżyjącego Harleya znikają bez śladu. Niedługo potem dziennikarza Charlesa Dickensa nawiedza postać łudząco podobna do zmarłego.

Z automatu podejrzenia padają na Screws’a, który ma wiele grzechów na sumieniu. Jednak po głębszej analizie, mało prawdopodobne jest, aby on mógł wypchnąć masywnego wspólnika z okna. Kim zatem jest zabójca? Jaką rolę w życiu dziennikarza pełni dziecko? Czy Dickensowi uda się dowieść prawdy?

“Wigilijna opowieść o morderstwie” Heather Redmond, to klimatyczna - osadzona w Londynie u progu wiktoriańskiej ery, w okresie świąt Bożego Narodzenia, mroczna, z trupem na tapecie powieść.

Czytając, miałam okazję przenieść się ponownie do pokrytych śniegiem ulic, szczypiącego policzki mrozu, kolędowania, sielanki, która z czasem i tak zostaje zaburzona przez niepożądany incydent. Zapowiadało się naprawdę dobrze, magicznie, jednak nie ma co za szybko chwalić przysłowiowego dnia przed zachodem słońca. Liczba stron przeczytanych wszystko weryfikuje.

Fabuła choć bajkowa, ekscytująca z początku, to im dalej, tym coraz bardziej staje się ospała. Co poszło nie tak. Moja początkowa ciekawość zamieniła się w znużenie. Przez większość czasu, który poświęciłam na czytanie powieści, miałam wrażenie, że autorka skupia się tylko i wyłącznie na budowaniu magicznej aury. Brakowało mi jakiejkolwiek wartkości, nagłych zwrotach akcji, czy choćby stopniowego budowania napięcia, które przecież jest tak bardzo potrzebne, oczekiwane w przypadku kryminałów.

Książka jest jednowątkowa, podzielona na liczne rozdziały, te natomiast poprowadzono w narracji trzecioosobowej. Napisana na ogół zrozumiałym dla wszystkich językiem, poza wyjątkami, które stanowią pojedyncze archaiczne zwroty, wyrazy, których znaczenia można domyślić się z kontekstu tekstu, jednak utrudniają odbiór.

Postaciami są postacie historyczne oraz ludzie, którzy są wytworem fantazji pisarki. Jest ich stanowczo za dużo (chwała Pani Heather za listę wszystkich bohaterów wraz ze stopniem pokrewieństwa na jednej z pierwszych stron), idzie pogubić się, kto jest kim i jakie ma powiązanie z inną osobą. Zostali nakreśleni w sposób dość minimalistyczny, jednak konkretny. Nie przekonały mnie do siebie dostatecznie pozytywnie, abym mogła stwierdzić, że fajnie przeżywało mi się z nimi przygody. Jest w nich namacalna sztuczność, która mi przeszkadzała.

Podsumowując: “Wigilijna opowieść o morderstwie” Heather Redmond jest trzecim tomem z cyklu: “Charles Dickens na tropie”, który został osadzony w XIX-wiecznym Londynie i to byłoby na tyle z ekscytującego momentu. Niestety lektura mnie nie porwała, nie czułam w niej tego czegoś, a czytanie jej było niczym droga usłana kolcami, co prawda rzadko rozstawionymi, ale jednak kolcami. Jestem na nie, jednak twórczość polecam czytelnikom głodnych sensacji, mrozu, Świąt Bożego Narodzenia, prostych intryg.



Tytuł: "Wigilijna opowieść o morderstwie";
Autor(ka): Heather Redmond;
Gatunek: thriller, kryminał, sensacja;
Ilość stron: 432;
Data premiery: 29.01.2025;
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska;
Moja ocena: 5/10.







mylivesignature-1

Brak komentarzy: