Literatura obyczajowa i romans, erotyk




"Trzy minuty przed północą"

Paulina Maria Kowalska




Pożądanie.

Po niespodziewanym alarmie Izy przywarłam całym ciałem do drzwi i zaczęłam nasłuchiwać. Usłyszałam bliżej nieokreślone dźwięki. Chwilę później przekręciłam klucz w zamku, a następnie chwyciłam za klamkę i najbardziej zdecydowanie, jak tylko potrafiłam, wparowałam do własnego mieszkania. Gdy przekroczyłam próg, moim oczom ukazał się obrzydliwy widok. W moim salonie, na moim dywanie leżała już nie moja naga koleżanka, a na niej już nie mój równie nagi narzeczony, który wbijał w nią nie tylko swój przepełniony pożądaniem wzrok, ale także coś innego. Na pewno domyślacie się, co. Był cały spocony i tak obrzydliwie obleśny… I wiecie, co? To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu!

18 kwietnia 2024 roku, nakładem Wydawnictwa AlterNatywne ukazał się przepełniony pikanterią romans. Jego tytuł, to: “Trzy minuty przed północą”, autorką jest Paulina Maria Kowalska.

Wydawnictwo AlterNatywne swoją siedzibę posiada w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, to szersze pole promocji oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji, co oznacza też wyższą jakość edytorską.

Livia i Iza rozpoczynają studia na jednym z łódzkich uniwersytetów. Z tego też powodu, wraz z czterema innymi koleżankami, szukają sobie mieszkania, które okazuje się na wyciągnięcie ręki. Właścicielem, a przy okazji i ich sąsiadem jest przystojny, dużo starszy Piotr, któremu Livia wpadła w oko. Zresztą z wzajemnością.

Problem tkwi jednak w tym, że dziewczyna ma narzeczonego, którego nie jest do końca pewna, natomiast ślub tuż tuż. Z czasem dowiaduje się o zamiarach swojego przyszłego męża.

Tymczasem Piotr odkrywa przed nią najskrytsze tajemnice seksu. Tym samym dając jej taką przyjemność, o której nigdy nawet nie marzyła. Livia przechodzi metamorfozę. Z nieśmiałej, cichej studentki, staje się wiedzącą, czego chce, pewną siebie kobietą.

Jakie zamiary ma wobec Livii Piotr?

“Trzy minuty przed północą” autorstwa Pauliny Marii Kowalskiej to szalenie ciekawa, subtelna literatura kobieca, z nieco mniej subtelnymi elementami erotycznymi.

Na samym początku jesteśmy uczestnikami sielanki. Dwoje zakochanych w sobie ludzi, zaręczyny, a za rogiem ślub. Do tego przyjaciółki, kochająca rodzina, wymarzone studia. Czy można chcieć czegoś więcej od niewątpliwie szczęśliwego, idealnego życia u boku ukochanej osoby? Jak się okazuje - można, ponieważ nie wszystko jest takie, jakie na pierwszy rzut oka się wydaje.

Taka jest również i recenzowana książka. W niej nie można być niczego pewnym, no może poza kilkoma kwestiami. Pewniakiem jest fakt, że lektura jest bardzo dynamiczna, trzyma w napięciu, a za nagłymi zwrotami akcji nie da rady nadążyć. Jest ich dużo, zmieniają się jak w kalejdoskopie, są gwarantem dobrej zabawy oraz niezapomnianych wrażeń.

Wszystko to zostało zawarte w tej przemyślanej, jednowątkowej powieści, która dodatkowo została podzielona na krótkie rozdziały. Te natomiast poprowadzono w narracji pierwszoosobowej, dzięki, której posiadamy doskonały wgląd na emocje i myśli bohatera, który opisuje wydarzenia. Uważam, że ten zabieg w przypadku pikantnych treści jest podwójnie pożądany. Wówczas jeszcze prościej jest wkręcić się w i tak chwytliwą fabułę, utożsamić z postaciami i tym samym czerpać jeszcze więcej przyjemności z czytania.

Z czytania, które tak naprawdę bez lekkiego pióra, które Paulina zdecydowanie posiada nie byłoby aż tak wciągające, ekscytujące. Autorka stworzyła fikcyjny, ale jakże realny świat, z którego po przekroczeniu jego progu nie tak prosto wyjść. On po prostu uzależnia.

Postaciami są ludzie z krwi i kości, o różnej płci, w różnym wieku, z różnymi bagażami doświadczeń, o różnych intencjach. Są zupełnie różni od siebie, lecz łączy ich jedno - każdy z nich na swój sposób lubi dobrą zabawę. Bardzo łatwo nawiązać z nimi nić porozumienia, natomiast samo przeżywanie z nimi przygód jest fantastyczną rozrywką.

Podsumowując: “Trzy minuty przed północą” Pauliny Marii Kowalskiej to trzymająca w napięciu, wciągająca lektura w stylu lekkiego erotyka, którą czyta się z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Kiedy trzeba to jest grzecznie, ale też potrafi być naprawdę gorąco. Zapada również w pamięci, aż w końcu nie pozwala oderwać się od wykreowanego świata. Polecam.



Tytuł: "Trzy minuty przed północą";
Autorka: Paulina Maria Kowalska;
Gatunek: literatura obyczajowa i romans, erotyk;
Ilość stron: 321;
Data premiery: 18.04.2024 r.;
Wydawnictwo: AlterNatywne;
Moja ocena: 10/10.




mylivesignature-1

Brak komentarzy: