Thriller psychologiczny



"Idealne życie Molly"

Valerie Keogh




“Jak daleko byś się posunął, żeby zachować pozory idealnego życia?”

Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.

Bliżej niezidentyfikowany obiekt stanowczo krępował jej ruchy. Ogarnęło ją ogromne przerażenie. Próbowała się wyrwać z niewygodnej pozycji, jednak jej bezwładne ciało nie chciało z nią współpracować. Zdenerwowana i zdezorientowana, aby się uspokoić, wzięła kilka głębokich oddechów, następnie ponowiła próbę uwolnienia się. Ze wszystkich swoich sił. Tak mocno, jak tylko potrafi. Udało się! Zwycięstwo! Jednak, gdy już otworzyła oczy, nic nie było takie samo, jak chwilę temu…

Czy słyszałeś już o tym, że w ostatnich dniach pojawił się najnowszy thriller psychologiczny Pani Valerie Keogh, pod tytułem “Idealne życie Molly” (premiera: 26.01.2022, Wydawnictwo Muza). Autorka “Fatalnego kłamstwa” powraca z nową być może fascynującą, zapierającą dech w piersiach książką. Gotów na jazdę bez trzymanki? W takim razie zarezerwuj sobie odpowiednio dużo czasu na przeczytanie mojej recenzji, a potem na powieść, bo… warto!

Valerie Keogh – brytyjska pisarka tworząca thrillery i kryminały. Zajmuje się self-publishingiem (samopublikowanie, czyli wydanie swojej publikacji na własną rękę, na przykład w formie elektronicznej, ale i także papierowej). Samodzielnie wydała ponad dziewięć powieści, każda z nich została bardzo pozytywnie odebrana przez czytelników. W czasie dzieciństwa czytała twórczości Pani Agathy Christie. Przez długi okres pracowała jako pielęgniarka, po czym porzuciła zawód, żeby spełniać swoje marzenia. Postanowiła wrócić na uniwersytet, uzyskać dyplom magistra literatury i zacząć pisać.

Molly Chatwell ma z pozoru idealne życie, posiada wszystko, co do pełni szczęścia jest pozornie potrzebne: pracę, którą uwielbia, okazały dom w samym centrum Londynu, przystojnego męża, dwoje dorosłych dzieci.

Pewnego dnia dochodzi jednak do sytuacji, że potomstwo opuszcza rodzinne gniazdo i wyjeżdżają za nauką w odległe rejony, natomiast w perfekcyjnym życiu Molly zaczyna coś się psuć. W jej do tej pory zrównoważoną codzienność zaczyna wkradać się nuda i rutyna, do tego pojawiają się kłopoty małżeńskie.

Pewnego dnia kobieta postanawia wypaść z codziennej rutyny, wybiera się z przyjaciółką i jej mężem na weekendowy wypad za miasto. Podczas porannej przebieżki wpada na tajemniczego, seksownego, o nieprzeciętnej urodzie młodego mężczyznę, od pierwszego wejrzenia traci dla niego głowę. Jest gotowa na wszystko. Jednak on odtrąca jej zaloty. Upokorzona Mol postanawia jak najszybciej wracać do domu i zapomnieć o felernym wydarzeniu.

Jej plan okazuje się jednak nie do osiągnięcia. Po kilku dniach napotkany nieznajomy odwiedza Molly w Londynie. Ponieważ nikogo nie zastaje, zostawia w skrzynce na listy tajemniczą karteczkę, z numerem telefonu oraz prośbą o pilny kontakt. Dzień później okazuje się, że młody mężczyzna nie żyje, a główną podejrzaną staje się nie kto inny, jak kobieta. Jej perfekcyjne życie zaczyna się psuć niczym domek z kart. Kim był tajemniczy nieznajomy? Dlaczego postanowił odwiedzić Mol w jej mieszkaniu?

“Idealne życie Molly” autorstwa Pani Valerie Keoght jest fascynującą powieścią z gatunku: thriller psychologiczny opierającą się na okrojonej przestrzeni fabularnej, czyli na tak zwanym domestic noir. Autorka ukazuje ludzkie słabości, udowadniając tym samym, że nic na świecie nie jest idealne. Za wszystkim kryją się jakieś niedociągnięcia, które na pierwszy rzut oka mogą być niewidoczne.

Książkę w moim odczuciu można podzielić na dwie części. Pierwszą z nich są dyrdymały z życia codziennego, rutyna, problemy związane z komunikacją międzyludzką. Przyznam szczerze, że pierwsze sto stron mnie nużyły, gdyby nie świetny styl pisania, lekkie pióro, to jestem pewna, że lektura zostałaby odrzucona i nie wróciłabym do niej. Jednak jak to się mówi: nadzieja umiera ostatnia i to jest idealnie dobrany cytat do twórczości Pani Keogh. Dlaczego? Ponieważ po upływie tych przegadanych kilkudziesięciu stron, nadchodzi upragniony moment, kiedy zaczyna się w końcu coś dziać. Fabuła rozwija się, nabiera ‘kolorów” i swoistego, pożądanego przeze mnie tempa.

Wtedy też pojawiają się dopiero emocje, aniżeli wcześniej, niczym przy zbieraniu grzybów. W końcu książka zaczęła mi się podobać, wciągnęła mnie w swój tajemniczy wir, gdzie więcej jest pytań, niż odpowiedzi, gdzie nigdy nie ma pewności, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, kiedy to koniec zaskakuje… Wniosek jest taki, że czasami warto trochę dłużej poczekać, a potem bardzo mile się zaskoczyć.

Autorka nakreśliła nieidealne postacie, w chciałoby się napisać w pozornie idealnym życiu. Jednak, czy wszystko jest takie samo, jak wydaje się na pierwszy rzut oka? Okazuje się, że nie zawsze, ponieważ między sielanką a piekłem jest cienka granica, wystarczy zaledwie ułamek sekundy, by z poukładanej egzystencji powstał chaos, co też kapitalnie nakreśla pisarka.

Podsumowując: Mimo początkowego niezadowolenia, koniec końców wyszło, że jednak z lektury da się coś “wycisnąć”. Kolokwialnie pisząc, rozkręciła się i to na dobre. Autorce udało się mnie zaciekawić do tego stopnia, że przestały mi przeszkadzać niekiedy przydługie opisy, czy narracja trzecioosobowa. Powieść z pewnością przypadnie do gustu osobom cierpliwym, lubującym się w okrojonej, niewymagającej fabule. Polecam.



Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 320
Moja ocena: 6/10





mylivesignature-1

Brak komentarzy: