"Znajdź mnie"
Anne Frasier
Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.
W zakładzie zamkniętym, jakim jest więzienie, wszystko wygląda inaczej, nawet dźwięk roznosi się w zupełnie inny sposób, niż w innych miejscach. Pod wpływem dość cichego uderzenia, potrafi powstać wyraźnie słyszalny hałas, w konsekwencji czego wyostrzony i tak instynkt więźniów wprawa ich w gotowość do przystąpienia do zaciętej batalii o swoje życie. W takim miejscu nie trudno jest wyprowadzić jednostki z równowagi, wystarczy tylko jedno potencjalne nieodpowiednie spojrzenie, jeden niepożądany gest, a do nieszczęścia brakuje naprawdę niewiele.
Tutaj nawet zapach przytłacza; jest on na tyle rozpoznawalny, że idąc z zamkniętymi oczami, rozpoznasz, że jesteś w więzieniu. Jest to mieszanka środków dezynfekujących, czyszczących z odorem uryny i fekaliów, pomieszane z wonią oddechu osadzonych skazanych na karę śmierci… Lubisz takie mroczne, bezwzględne klimaty? Jeśli tak, to świetnie trafiłeś, ponieważ mam dla Ciebie powieść, dzięki której zaspokoisz swoją ciekawość, a może nawet poczujesz zagrożenie. Poznaj najnowszą powieść Pani Anne Frasier, pod tytułem „Znajdź mnie” (2021, Wydawnictwo Muza).
Anne Frasier – amerykańska pisarka mrocznej literatury. W ostatnich lata, dzięki swojemu talentowi została jedną z popularniejszych autorek w Stanach Zjednoczonych. Książki Pani Frasier, sprzedają się w ponad milionowych nakładach, trafiają na listy bestsellerów według „New York Times’a” i „USA Today”. Pisarka zdobyła takie nagrody jak: Thriller Award, RITA i Daphne du Maurier Award oraz wyróżnienie od stowarzyszenia Mystery Guild i Literary Guild.
Zbrodnie. Młode kobiety. Mężczyzna. Winny. Seryjny morderca Benjamin Fisher od trzydziestu lat odsiaduje wyrok w jednym z więzień. Pewnego dnia postanawia wskazać położenie ciał swoich ofiar, jednak ma pewne warunki. Jednym z nich jest obecność jego córki, byłej agentki i profilerki FBI, z którą nie ma kontaktu, odkąd został skazany. Reni nie chce budzić demonów przeszłości, które powiązane są z ojcem. Początkowo nie zgadza się, jednak potem męczą ją wyrzuty sumienia za zmarłe kobiety i ostatecznie winszuje na przerażającą propozycję.
Wie jednak, że na nowo będzie musiała zmierzyć się z dzieciństwem, z momentem, kiedy to morderca wykorzystał ją, jako kilkuletnie dziecko jako przynętę do wabienia swoich ofiar. Gdyby tylko zdołała go wtedy odwieźć od psychopatycznego pomysłu, być może ofiary teraz żyłyby. Nadeszła dobra pora, aby Reni mogła oczyścić umysł, a detektyw Daniel Ellis poszukał wyjaśnienie nagłego zniknięcia swojej matki. Mężczyzna jest przekonany, że za morderstwami i zniknięciem stoi ta sama osoba. Pracują w duecie, jednak nie wiedzą, że koszmar tak naprawdę dopiero się zacznie…
„Znajdź mnie” autorstwa Pani Anne Frasier jest mrożącą krew w żyłach powieścią, której sedno stanowi seryjny morderca, patologie rodzinne oraz manipulacje. To książka o wykorzystywaniu do swoich celów innych osób, o traumatycznych przeżyciach z przeszłości, które aż do teraz powracają do głównych bohaterów, niczym rzucony bumerang. Twórczość zaskakuje swoją oryginalnością, fabuła ma solidne tło obyczajowe, tak więc akcja toczy się w kilku miejscach. Jednak główny motyw przewodni opiera się nie gdzie indziej, a na pustyni, na której nie ma prawie nic, oprócz starej chaty, piasku, doskwierającego upału… no i ciał zamordowanych młodych kobiet.
Historia intryguje już od początku, w końcu nie na co dzień czyta się o przestępstwach popełnionych w wyżej wymienionym piaszczystym, praktycznie wyludnionym miejscu. Ciekawi do tego stopnia, że trudno oderwać się od przedstawionego, brutalnego świata i co za tym idzie bezlitosnych, niekiedy zagubionych, wystraszonych, kochających, ale także na skraju załamania bohaterów, którzy tworzą idealne dopełnienie panującego podłego z nutką nadziei nastroju.
Postacie uważam za bardzo realne, z krwi i kości, natomiast ich bolączki zostały przedstawione w tak przystępny, a jednocześnie ciekawy sposób, że zmuszają czytelnika do wewnętrznych przemyśleń, cichych interakcji. Do tego idealnie dopasowane dialogi i można napisać, że trafiła mi się powieść prawie idealna. Dlaczego prawie? Otóż dlatego, że pojawiają się sukcesywnie mało ciekawe, zbyt długie opisy, z którymi jednak warto przecierpieć ten ułamek czasu. Po chwili znudzenia czeka nagroda w postaci nagłego zwrotu akcji, a także podniesienia i tak wysokiego napięcia. Nie ma zatem tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Jest to jedna z powieści, w której autorka wodzi czytelnika za nos. Trzyma odbiorcę w niepewności, z brakiem odpowiedzi aż do końcowych stron. To książka, która zapada w pamięci, od której nie można się oderwać i po której przeczytaniu czuje się niedosyt. Dla tych, którzy tak jak ja chcą więcej, mam dobrą informację: za jakiś czas pojawi się kolejna część z cyklu: Inland Empire. Także do zobaczenia przy kolejnym tomie! Lekturę polecam, czytajcie.
W zakładzie zamkniętym, jakim jest więzienie, wszystko wygląda inaczej, nawet dźwięk roznosi się w zupełnie inny sposób, niż w innych miejscach. Pod wpływem dość cichego uderzenia, potrafi powstać wyraźnie słyszalny hałas, w konsekwencji czego wyostrzony i tak instynkt więźniów wprawa ich w gotowość do przystąpienia do zaciętej batalii o swoje życie. W takim miejscu nie trudno jest wyprowadzić jednostki z równowagi, wystarczy tylko jedno potencjalne nieodpowiednie spojrzenie, jeden niepożądany gest, a do nieszczęścia brakuje naprawdę niewiele.
Tutaj nawet zapach przytłacza; jest on na tyle rozpoznawalny, że idąc z zamkniętymi oczami, rozpoznasz, że jesteś w więzieniu. Jest to mieszanka środków dezynfekujących, czyszczących z odorem uryny i fekaliów, pomieszane z wonią oddechu osadzonych skazanych na karę śmierci… Lubisz takie mroczne, bezwzględne klimaty? Jeśli tak, to świetnie trafiłeś, ponieważ mam dla Ciebie powieść, dzięki której zaspokoisz swoją ciekawość, a może nawet poczujesz zagrożenie. Poznaj najnowszą powieść Pani Anne Frasier, pod tytułem „Znajdź mnie” (2021, Wydawnictwo Muza).
Anne Frasier – amerykańska pisarka mrocznej literatury. W ostatnich lata, dzięki swojemu talentowi została jedną z popularniejszych autorek w Stanach Zjednoczonych. Książki Pani Frasier, sprzedają się w ponad milionowych nakładach, trafiają na listy bestsellerów według „New York Times’a” i „USA Today”. Pisarka zdobyła takie nagrody jak: Thriller Award, RITA i Daphne du Maurier Award oraz wyróżnienie od stowarzyszenia Mystery Guild i Literary Guild.
Zbrodnie. Młode kobiety. Mężczyzna. Winny. Seryjny morderca Benjamin Fisher od trzydziestu lat odsiaduje wyrok w jednym z więzień. Pewnego dnia postanawia wskazać położenie ciał swoich ofiar, jednak ma pewne warunki. Jednym z nich jest obecność jego córki, byłej agentki i profilerki FBI, z którą nie ma kontaktu, odkąd został skazany. Reni nie chce budzić demonów przeszłości, które powiązane są z ojcem. Początkowo nie zgadza się, jednak potem męczą ją wyrzuty sumienia za zmarłe kobiety i ostatecznie winszuje na przerażającą propozycję.
Wie jednak, że na nowo będzie musiała zmierzyć się z dzieciństwem, z momentem, kiedy to morderca wykorzystał ją, jako kilkuletnie dziecko jako przynętę do wabienia swoich ofiar. Gdyby tylko zdołała go wtedy odwieźć od psychopatycznego pomysłu, być może ofiary teraz żyłyby. Nadeszła dobra pora, aby Reni mogła oczyścić umysł, a detektyw Daniel Ellis poszukał wyjaśnienie nagłego zniknięcia swojej matki. Mężczyzna jest przekonany, że za morderstwami i zniknięciem stoi ta sama osoba. Pracują w duecie, jednak nie wiedzą, że koszmar tak naprawdę dopiero się zacznie…
„Znajdź mnie” autorstwa Pani Anne Frasier jest mrożącą krew w żyłach powieścią, której sedno stanowi seryjny morderca, patologie rodzinne oraz manipulacje. To książka o wykorzystywaniu do swoich celów innych osób, o traumatycznych przeżyciach z przeszłości, które aż do teraz powracają do głównych bohaterów, niczym rzucony bumerang. Twórczość zaskakuje swoją oryginalnością, fabuła ma solidne tło obyczajowe, tak więc akcja toczy się w kilku miejscach. Jednak główny motyw przewodni opiera się nie gdzie indziej, a na pustyni, na której nie ma prawie nic, oprócz starej chaty, piasku, doskwierającego upału… no i ciał zamordowanych młodych kobiet.
Historia intryguje już od początku, w końcu nie na co dzień czyta się o przestępstwach popełnionych w wyżej wymienionym piaszczystym, praktycznie wyludnionym miejscu. Ciekawi do tego stopnia, że trudno oderwać się od przedstawionego, brutalnego świata i co za tym idzie bezlitosnych, niekiedy zagubionych, wystraszonych, kochających, ale także na skraju załamania bohaterów, którzy tworzą idealne dopełnienie panującego podłego z nutką nadziei nastroju.
Postacie uważam za bardzo realne, z krwi i kości, natomiast ich bolączki zostały przedstawione w tak przystępny, a jednocześnie ciekawy sposób, że zmuszają czytelnika do wewnętrznych przemyśleń, cichych interakcji. Do tego idealnie dopasowane dialogi i można napisać, że trafiła mi się powieść prawie idealna. Dlaczego prawie? Otóż dlatego, że pojawiają się sukcesywnie mało ciekawe, zbyt długie opisy, z którymi jednak warto przecierpieć ten ułamek czasu. Po chwili znudzenia czeka nagroda w postaci nagłego zwrotu akcji, a także podniesienia i tak wysokiego napięcia. Nie ma zatem tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Jest to jedna z powieści, w której autorka wodzi czytelnika za nos. Trzyma odbiorcę w niepewności, z brakiem odpowiedzi aż do końcowych stron. To książka, która zapada w pamięci, od której nie można się oderwać i po której przeczytaniu czuje się niedosyt. Dla tych, którzy tak jak ja chcą więcej, mam dobrą informację: za jakiś czas pojawi się kolejna część z cyklu: Inland Empire. Także do zobaczenia przy kolejnym tomie! Lekturę polecam, czytajcie.
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021 (premiera: 13 listopada)
Liczba stron: 352
Gatunek: Thriller psychologiczny
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy: