"Amerykański brud"
Jeanine Cummins
Stany Zjednoczone
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 476
***
Dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe za powieść do recenzji.
Jeszcze wczoraj miała wszystkich, natomiast dzisiaj został jej tylko i wyłącznie ON. Jak dla mnie już pierwsze zdanie brzmi bardzo ekscytująco, a to dopiero początek. Przejdźmy dalej zatem. „Amerykański brud” Jeanine Cummins nie bez powodu został okrzyknięty najważniejszą, wywołującą wiele skrajnych emocji powieścią naszych czasów, gdyż zdecydowanie trudno temu zaprzeczyć, tak po prostu jest. Historia ukazuje jak potężny na sile potrafi być instynkt rodzicielski.
Do czego zdolna jest odpowiednio zdeterminowana matka, aby zapewnić bezpieczeństwo i odpowiedni byt dla swojego dziecka. Kropkę nad przysłowiowym „i” stawia umieszczony na tylnej okładce opis, który wywołuje niepokój, intryguje, a także daje do myślenia. Skoro taki fragment tekstu już sam w sobie potrafi wywołać tyle emocji, to ciekawa jestem jakie wrażenia wywrze na czytelniku cała powieść. Jeśli również jesteście zaintrygowani – zapraszam do dalszej lektury.
Jeanine Cummins – Amerykańska pisarka, tworzy między innymi książki z gatunku: thriller i kryminał, oraz powieść obyczajowa. Jej twórczości są ściśle powiązane z: rodziną i jej problemami, dojrzewaniem, oraz relacjami po traumatycznych przeżyciach. W Polsce zadebiutowała powieścią „Amerykański brud”, książka pojawiła się nakładem Wydawnictwa Niezwykłe, premiera odbyła się 7 października bieżącego roku. W formie ciekawostki - prawa autorskie do wyżej wymienionego woluminu zostały sprzedane do blisko 28 krajów jeszcze przed oficjalną premierą lektury. Sama powieść nazywana jest współczesną wersją „Gron gniewu”.
Dla niego – swojego syna zrobi wszystko, przywiąże sobie broń do nogi, którą jest gotowa w każdym momencie zaatakować wroga. Wskoczy na dach pędzącego transportu, aby mieć pewność, że uda im się uciec. A co najważniejsze, dla niego znajdzie największe z możliwych pokładów siły, aby nigdy nie poddać się. Ona - Lydia Quixano Perez, pracuje w księgarni, on – Sebastian, jest dziennikarzem, on – Luca - bardzo zdolny ośmioletni syn, we trójkę tworzą wspaniałą rodzinę, mieszkają w Acapulco. Sielanka trwa do czasu, aż do miasta nie wkraczają nieobliczalne, rządne trupów kartele narkotykowe. Wtedy nikt nie wie jeszcze jak bardzo zmieni się dotychczasowe życie.
Tymczasem Lydia gromadzi w swojej księgarni powieści, te które jej się podobają i takowe, które mniej przypadły do gustu. Niestety jest świadoma tego, że prawdopodobnie nigdy się nie sprzedadzą. Pewnego razu w jej pracy pojawia się tajemniczy, przystojny mężczyzna. Od pierwszego wejrzenia wpadają sobie w oko. Javier chce kupić cztery książki – dwie z całości to ulubione twórczości kobiety. Po czasie Lydia dowiaduje się, że owy mężczyzna jest szefem kartelu, który przejął miasto. Gdy Sebastian – dziennikarz i mąż kobiety publikuje informacje o tajemniczym gościu żony… następuje rzeź. Czy uda im się uciec na tyle daleko, aby poczuć się bezpiecznie? Czy ta sadystyczna gra kiedyś się skończy?
„Amerykański brud” Jeanine Cummins zaskakuje po całości, już od pierwszych stron podnosi ciśnienie czytelnika, które nie odpuszcza aż do końca. Ciekawi, intryguje, wywołuje bardzo wiele emocji od przerażenia, po współczucie, przez radość z małych, aczkolwiek bardzo istotnych na tle wszystkiego rzeczy. Ciekawy, wpadający w mój gust styl pisania, natomiast tłumaczenie to istna perełka, bardzo spodobały mi się wtrącenia w języku hiszpańskim, wraz z ich objaśnieniami na dole strony. Fabuła przemyślana, dopracowana nawet w najmniejszym stopniu, galopuje, nie sposób nudzić się przy tak obszernej książce, temat został maksymalnie wykorzystany, zresztą w genialny sposób.
Nieustanna walka o przetrwanie, niekiedy krwawe obrazy, naturalni bohaterowie i ich autentyczne, pełne podziwu zachowania, to tylko kilka z wielu elementów godnych pochwały. Autorka wyśmienicie nakreśliła emocje towarzyszące głównej bohaterce – Lydi, które także przenoszą się na czytelnika. Coś niesamowitego. Lektura jest bardzo realistyczna, cała intryga mogła mieć miejsce w rzeczywistości, a to tylko ukazuje ogromną wartość lektury. Książkę czyta się błyskawicznie, z zapartym tchem, zapada w pamięci. Zostałam wkręcona po całości w pasmo przygód Lydi i jej ośmioletniego syna. „Amerykański brud” Jeanine Cummins jest zdecydowanie godną lekturą do przeczytania dla każdego. Szczerze polecam, czytajcie, nie zawiedziecie się.
Jeszcze wczoraj miała wszystkich, natomiast dzisiaj został jej tylko i wyłącznie ON. Jak dla mnie już pierwsze zdanie brzmi bardzo ekscytująco, a to dopiero początek. Przejdźmy dalej zatem. „Amerykański brud” Jeanine Cummins nie bez powodu został okrzyknięty najważniejszą, wywołującą wiele skrajnych emocji powieścią naszych czasów, gdyż zdecydowanie trudno temu zaprzeczyć, tak po prostu jest. Historia ukazuje jak potężny na sile potrafi być instynkt rodzicielski.
Do czego zdolna jest odpowiednio zdeterminowana matka, aby zapewnić bezpieczeństwo i odpowiedni byt dla swojego dziecka. Kropkę nad przysłowiowym „i” stawia umieszczony na tylnej okładce opis, który wywołuje niepokój, intryguje, a także daje do myślenia. Skoro taki fragment tekstu już sam w sobie potrafi wywołać tyle emocji, to ciekawa jestem jakie wrażenia wywrze na czytelniku cała powieść. Jeśli również jesteście zaintrygowani – zapraszam do dalszej lektury.
Jeanine Cummins – Amerykańska pisarka, tworzy między innymi książki z gatunku: thriller i kryminał, oraz powieść obyczajowa. Jej twórczości są ściśle powiązane z: rodziną i jej problemami, dojrzewaniem, oraz relacjami po traumatycznych przeżyciach. W Polsce zadebiutowała powieścią „Amerykański brud”, książka pojawiła się nakładem Wydawnictwa Niezwykłe, premiera odbyła się 7 października bieżącego roku. W formie ciekawostki - prawa autorskie do wyżej wymienionego woluminu zostały sprzedane do blisko 28 krajów jeszcze przed oficjalną premierą lektury. Sama powieść nazywana jest współczesną wersją „Gron gniewu”.
Dla niego – swojego syna zrobi wszystko, przywiąże sobie broń do nogi, którą jest gotowa w każdym momencie zaatakować wroga. Wskoczy na dach pędzącego transportu, aby mieć pewność, że uda im się uciec. A co najważniejsze, dla niego znajdzie największe z możliwych pokładów siły, aby nigdy nie poddać się. Ona - Lydia Quixano Perez, pracuje w księgarni, on – Sebastian, jest dziennikarzem, on – Luca - bardzo zdolny ośmioletni syn, we trójkę tworzą wspaniałą rodzinę, mieszkają w Acapulco. Sielanka trwa do czasu, aż do miasta nie wkraczają nieobliczalne, rządne trupów kartele narkotykowe. Wtedy nikt nie wie jeszcze jak bardzo zmieni się dotychczasowe życie.
Tymczasem Lydia gromadzi w swojej księgarni powieści, te które jej się podobają i takowe, które mniej przypadły do gustu. Niestety jest świadoma tego, że prawdopodobnie nigdy się nie sprzedadzą. Pewnego razu w jej pracy pojawia się tajemniczy, przystojny mężczyzna. Od pierwszego wejrzenia wpadają sobie w oko. Javier chce kupić cztery książki – dwie z całości to ulubione twórczości kobiety. Po czasie Lydia dowiaduje się, że owy mężczyzna jest szefem kartelu, który przejął miasto. Gdy Sebastian – dziennikarz i mąż kobiety publikuje informacje o tajemniczym gościu żony… następuje rzeź. Czy uda im się uciec na tyle daleko, aby poczuć się bezpiecznie? Czy ta sadystyczna gra kiedyś się skończy?
„Amerykański brud” Jeanine Cummins zaskakuje po całości, już od pierwszych stron podnosi ciśnienie czytelnika, które nie odpuszcza aż do końca. Ciekawi, intryguje, wywołuje bardzo wiele emocji od przerażenia, po współczucie, przez radość z małych, aczkolwiek bardzo istotnych na tle wszystkiego rzeczy. Ciekawy, wpadający w mój gust styl pisania, natomiast tłumaczenie to istna perełka, bardzo spodobały mi się wtrącenia w języku hiszpańskim, wraz z ich objaśnieniami na dole strony. Fabuła przemyślana, dopracowana nawet w najmniejszym stopniu, galopuje, nie sposób nudzić się przy tak obszernej książce, temat został maksymalnie wykorzystany, zresztą w genialny sposób.
Nieustanna walka o przetrwanie, niekiedy krwawe obrazy, naturalni bohaterowie i ich autentyczne, pełne podziwu zachowania, to tylko kilka z wielu elementów godnych pochwały. Autorka wyśmienicie nakreśliła emocje towarzyszące głównej bohaterce – Lydi, które także przenoszą się na czytelnika. Coś niesamowitego. Lektura jest bardzo realistyczna, cała intryga mogła mieć miejsce w rzeczywistości, a to tylko ukazuje ogromną wartość lektury. Książkę czyta się błyskawicznie, z zapartym tchem, zapada w pamięci. Zostałam wkręcona po całości w pasmo przygód Lydi i jej ośmioletniego syna. „Amerykański brud” Jeanine Cummins jest zdecydowanie godną lekturą do przeczytania dla każdego. Szczerze polecam, czytajcie, nie zawiedziecie się.
Brak komentarzy: