"Porwana przez Jokera. Początek"
Queen Cara
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 2019 rok
Liczba stron: 329
Do przeczytania książki w pierwszej kolejności – bo rzuca się zaraz na samym początku, zachęciła mnie przyciągająca, intrygująca, mroczna, pełna emocji, skrywająca tajemnicę okładka. Przestawia ona portret młodej kobiety i ręce mężczyzny, które zakrywają większą część twarzy dziewczyny, pozostawiając widoczne tylko jedno oko. Kolejnym aspektem, który mnie przyciągnął do zapoznania się z tekstem był opis, który znajduje się na tylnej okładce, jako, że lubię „okrutne”, pełne przemocy książki, a ta właśnie wydaje się taka być, jednoznacznie wybór padł na tę lekturę spośród wielu propozycji. Ponadto zaintrygował mnie tytuł, a głównie jeden jego człon – JOKER, skojarzył mi się z Jockerem, zawsze lubiłam tę postać, na tyle na ile da się lubić czarny charakter. Po głębszej analizie i przemyśleniach, myślę, że wybór tej książki może okazać się strzałem w dziesiątkę. Czy moja teza okaże się słuszna, o tym piszę niżej.
Queen Cara to pseudonim artystyczny młodej (17 letniej!), urodzonej w Polsce, dopiero debiutującej pisarki - „Porwanie przez Jokera początek” (kryminał i romans) to jej pierwsze dzieło. Główną pasją autorki jest pisanie książek, oraz od czasu do czasu tworzenie wierszy. Uwielbia tańczyć, oglądać filmy, gdzie może utożsamiać się z bohaterami. Pisarka lubi każdą czynność, która w pewnym stopniu jest niebezpieczna – lubi adrenalinę. Na co dzień uczy się. Tworzy pod pseudonimem, ponieważ uważa, że postacie o zagranicznych imionach są bardziej atrakcyjne, niż rodowite.
18-letnia Caroline (Cara) Williams zostaje porwana przez bossa mafijnego na skutek biznesowych porachunków, wszyscy jej bliscy są przekonani, że miała śmiertelny wypadek samochodowy. Młody porywacz o chlubnym pseudonimie Joker wzbudza w dziewczynie z jednej strony strach a z drugiej pożądanie. Niestety demony przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, z tego też powodu cały świat Cary popada w ruinę, kiedy nagle traci rację samodzielnego bytu, co gorsza – oprawca daje jej wszystko czego tylko chce - z wyjątkiem najważniejszego – nie przyjmuje do wiadomości, żeby dziewczyna odzyskała upragnioną wolność.
Po przeczytaniu książki mam bardzo mieszane odczucia co do jej zawartości, na początku, gdy zaczynałam zaznajamiać się z tekstem, nie przypadł mi do gustu, lektura wówczas wydawała mi się mało realna – zawsze tam gdzie pojawiała się szykanowana dziewczyna, tam też dziwnym zbiegiem okoliczności był jej prześladowca. Z drugiej strony bardzo podobały mi się niektóre teksty rzucane przez główną bohaterkę, oraz elementy komiczne, które dodały smaczku książce, momentami nie mogła przestać się śmiać, żeby za chwilę stać się poważna, na skutek zmiany kierunku biegu fabuły. Sama w sobie treść posiada znikomą wartkość, co nie oznacza, że tempo jest ślimacze, po prostu intryga rozwija się w normalnej prędkości, bez żadnych przyspieszeń czy opóźnień, z wyjątkami, których pojawia się coraz więcej z upływem stron – momentami historia galopuje tak, że jest naprawdę trudno wyrwać się z tego wiru, nim obejrzałam się, a tu sto stron więcej za mną. Narracja jest w formie pierwszoosobowej – widzimy całą historię oczami 18-letniej dziewczyny o imieniu Caroline, co według mnie jest na plus – można chwilowo poczuć się znowu nastolatką, a także całkowicie wcielić się w główną postać, poprzez bardzo dokładne nakreślenie charakteru.
Podsumowując: Fabuła z upływem stron robi się coraz bardziej wciągająca, aż przychodzi moment kulminacyjny, gdzie czytelnik nie jest w stanie się oderwać od wykreowanego przez autorkę świata. Nie jest to schematyczna intryga, gości tutaj inność – o czym może świadczyć tytułowy Joker, widać, że jest raczej dopracowana z kilkoma minusami, o których wspomniałam wyżej. Niestety lektura należy do zbioru, który równie szybko się czyta, co zapomina. Tekst nie pozostaje na długo w pamięci, jestem przekonana, że za jakiś czas niewiele będę już z niego pamiętać. Dzieło jest tak lekkim piórem napisane, że bez obaw można czytać nawet w nocy – obejdzie się bez koszmarów. Twórczość z całą pewnością trafi do młodszych odbiorców, niż do tych starszych, a wszystko przez młodzieńcze zachowania głównych bohaterów - swój swojego zrozumie, dla bardziej dojrzałych odbiorców niektóre sytuacje mogą wydawać się zbyt infantylne, nie ma jednak co tutaj się dziwić, gdyż sama pisarka jest jeszcze nastolatką, która dopiero wchodzi w świat dorosłości. Książkę bym raczej przypisała do literatury młodzieżowej, mamy bowiem większość elementów, które pasują do wyżej wymienionego gatunku - „wyszczekane” odpowiedzi bohaterów – typowe w okresie buntu, niekiedy wulgaryzmy, jednak nie są przesadne, a wszystko to można przypieczętować tak lubianym przez młodzież romansem, jeszcze tylko brakuje wilkołaków i mamy twórczość wręcz wykreowaną dla młodych czytelników. Mimo wszystkich plusów i minusów polecam jak najbardziej, sama książka ląduje w moich ulubionych. Oby więcej takich dzieł.
Queen Cara to pseudonim artystyczny młodej (17 letniej!), urodzonej w Polsce, dopiero debiutującej pisarki - „Porwanie przez Jokera początek” (kryminał i romans) to jej pierwsze dzieło. Główną pasją autorki jest pisanie książek, oraz od czasu do czasu tworzenie wierszy. Uwielbia tańczyć, oglądać filmy, gdzie może utożsamiać się z bohaterami. Pisarka lubi każdą czynność, która w pewnym stopniu jest niebezpieczna – lubi adrenalinę. Na co dzień uczy się. Tworzy pod pseudonimem, ponieważ uważa, że postacie o zagranicznych imionach są bardziej atrakcyjne, niż rodowite.
18-letnia Caroline (Cara) Williams zostaje porwana przez bossa mafijnego na skutek biznesowych porachunków, wszyscy jej bliscy są przekonani, że miała śmiertelny wypadek samochodowy. Młody porywacz o chlubnym pseudonimie Joker wzbudza w dziewczynie z jednej strony strach a z drugiej pożądanie. Niestety demony przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, z tego też powodu cały świat Cary popada w ruinę, kiedy nagle traci rację samodzielnego bytu, co gorsza – oprawca daje jej wszystko czego tylko chce - z wyjątkiem najważniejszego – nie przyjmuje do wiadomości, żeby dziewczyna odzyskała upragnioną wolność.
Po przeczytaniu książki mam bardzo mieszane odczucia co do jej zawartości, na początku, gdy zaczynałam zaznajamiać się z tekstem, nie przypadł mi do gustu, lektura wówczas wydawała mi się mało realna – zawsze tam gdzie pojawiała się szykanowana dziewczyna, tam też dziwnym zbiegiem okoliczności był jej prześladowca. Z drugiej strony bardzo podobały mi się niektóre teksty rzucane przez główną bohaterkę, oraz elementy komiczne, które dodały smaczku książce, momentami nie mogła przestać się śmiać, żeby za chwilę stać się poważna, na skutek zmiany kierunku biegu fabuły. Sama w sobie treść posiada znikomą wartkość, co nie oznacza, że tempo jest ślimacze, po prostu intryga rozwija się w normalnej prędkości, bez żadnych przyspieszeń czy opóźnień, z wyjątkami, których pojawia się coraz więcej z upływem stron – momentami historia galopuje tak, że jest naprawdę trudno wyrwać się z tego wiru, nim obejrzałam się, a tu sto stron więcej za mną. Narracja jest w formie pierwszoosobowej – widzimy całą historię oczami 18-letniej dziewczyny o imieniu Caroline, co według mnie jest na plus – można chwilowo poczuć się znowu nastolatką, a także całkowicie wcielić się w główną postać, poprzez bardzo dokładne nakreślenie charakteru.
Podsumowując: Fabuła z upływem stron robi się coraz bardziej wciągająca, aż przychodzi moment kulminacyjny, gdzie czytelnik nie jest w stanie się oderwać od wykreowanego przez autorkę świata. Nie jest to schematyczna intryga, gości tutaj inność – o czym może świadczyć tytułowy Joker, widać, że jest raczej dopracowana z kilkoma minusami, o których wspomniałam wyżej. Niestety lektura należy do zbioru, który równie szybko się czyta, co zapomina. Tekst nie pozostaje na długo w pamięci, jestem przekonana, że za jakiś czas niewiele będę już z niego pamiętać. Dzieło jest tak lekkim piórem napisane, że bez obaw można czytać nawet w nocy – obejdzie się bez koszmarów. Twórczość z całą pewnością trafi do młodszych odbiorców, niż do tych starszych, a wszystko przez młodzieńcze zachowania głównych bohaterów - swój swojego zrozumie, dla bardziej dojrzałych odbiorców niektóre sytuacje mogą wydawać się zbyt infantylne, nie ma jednak co tutaj się dziwić, gdyż sama pisarka jest jeszcze nastolatką, która dopiero wchodzi w świat dorosłości. Książkę bym raczej przypisała do literatury młodzieżowej, mamy bowiem większość elementów, które pasują do wyżej wymienionego gatunku - „wyszczekane” odpowiedzi bohaterów – typowe w okresie buntu, niekiedy wulgaryzmy, jednak nie są przesadne, a wszystko to można przypieczętować tak lubianym przez młodzież romansem, jeszcze tylko brakuje wilkołaków i mamy twórczość wręcz wykreowaną dla młodych czytelników. Mimo wszystkich plusów i minusów polecam jak najbardziej, sama książka ląduje w moich ulubionych. Oby więcej takich dzieł.
„To co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj, a to co masz zrobić dzisiaj, zrób teraz.”
https://sztukater.pl/ksiazki/item/28519-porwana-przez-jokera-poczatek.html
Brak komentarzy: